Samotność przedsiębiorczyni to temat, jaki dość często pojawia się nie tylko w artykułach, ale też w rozmowach. Dotyczy on tych wszystkich momentów, kiedy zalety pracy zdalnej, na swoim, nagle zaczynają Ci doskwierać. Możliwość pracy w dowolnych godzinach, praca z domu, kontakt z ludźmi z internetu brzmią super i takie rzeczywiście są. Jednak bywają też i takie chwile, kiedy zdecydowanie chętniej postawiłabym na spotkanie w biurze lub wyjazd integracyjny z zespołem.
Twoja rodzina nie zrozumie Twojej pracy
Musisz się z tym niestety pogodzić. Może to być dla Ciebie okrutne i trudne do zrozumienia. Dla mnie na początku takie było. Nie rozumiałam, dlaczego moi najbliżsi tak mało angażowali się w mój biznes, kiedy jednocześnie poświęcali mnóstwo czasu innym, którzy pracowali na etacie. Nie rozumiałam tych dziwnych komentarzy, że przecież ja mogę w ciągu dnia coś załatwić, bo taka jest „ta moja pracka”.
Tymczasem oni po prostu nie rozumieli mojej pracy. Dla mnie to jest totalnie normalne, że w ciągu dnia zamykam się w biurze (lub, wcześniej, siadam do biurka w salonie, żeby pracować) i nie ma mnie w określonych porach. Ta samotność przedsiębiorczyni to moment, w którym rozumiesz, że Twoja rodzina nie musi uznawać tego za normalne.
Dla osób, które pracują na etacie, czas w domu to czas wolny. Owszem, mają obowiązki domowe, jak opieka nad dziećmi, porządki czy gotowanie. Jednak w każdej chwili mogą przerwać, żeby pojechać na zakupy, do urzędu czy do mechanika. Skoro więc Ty jesteś cały czas w domu, to możesz bez problemu zająć się tym, co jest dla nich niemożliwe, prawda?
Mój sposób numer 1 na samotność przedsiębiorczyni
W pewnym momencie totalnie zwątpiłam, że mogę coś zaradzić na tą patową sytuację. Po prostu mnie na maksa męczyła. Do czasu, kiedy nie zaczęłam angażować i wprowadzać rodziny w świt mojego biznesu.
Zajmuję się marketingiem i edukowaniem w tym zakresie. W związku z tym prowadzę szkolenia, kursy i spotkania na żywo. Chcąc, żeby rodzina zrozumiała to, co robię, postanowiłam pokazać im to. Zaprosiłam najbliższych na mój darmowy webinar. To już był mały krok, który pozwolił im zrozumieć, jaką mam wiedzę i w jaki sposób ją wykorzystuję.
Rozmawiając z rodzicami, opowiadałam, co robię i mówiłam dokładnie, na czym polega moja praca. Odpowiadałam na ich pytania.
Oczywiście nie możesz oczekiwać, że Twoja rodzina da Ci 100% wsparcia w kwestiach, których nie rozumie. W moim przypadku wszyscy pracują na etatach, więc bardzo trudno było nam wypracować jakieś porozumienie. Ale tutaj potrzebne jest zrozumienie, że nie musisz szukać tego wsparcia tylko w swoich bliskich.
Doskwiera Ci samotność przedsiębiorczyni? Znajdź inne osoby, które robią to, co Ty
Ja zawsze powtarzam, że Internet jest dokładnie taki, jakim go sobie stworzymy. Doskonałym przykładem jest tutaj Instagram. Rolki, które ja widzę, to mnóstwo wiedzy, merytoryki i darmowych wskazówek, jak się rozwijać w biznesie. Również zdecydowana większość reklam jest do mnie dopasowana. Jednocześnie na moim profilu obserwują mnie cudowne kobiety, które chcą rozwijać się w marketingu i zadbać o swój biznes.
A ile razy spotkałaś się z opiniami, że Instagram się skończył, tam to tylko reklamy i kiepska sprzedaż? Podejrzewam, że mnóstwo! Wystarczy jednak poświęcić czas, żeby znaleźć wartościowe osoby na platformie i nagle okazuje się, że można!
Ja właśnie na Instagramie znalazłam kobiety, od których się uczę i które mnie inspirują:
To też na tej platformie znajduję moje wspaniałe klientki, które dołączają do mentoringów i osiągają niesamowite efekty. Dlatego moim drugim sposobem na samotność przedsiębiorczyni jest znalezienie osób, które działają tak, jak Ty.
Nie muszą to być kobiety z tej samej branży, ale po prostu przedsiębiorczynie. Osoby, które mierzą się z podobnymi do Ciebie problemami, które też muszą pogodzić prywatę z biznesem i które rozumieją myślenie strategiczne.
Potrzebujesz wsparcia w poszukiwaniach?
Ja mogę Ci w tym pomóc. Sama tworzę taką społeczność wspaniałych kobiet, które uczestniczą w moich mentoringach. To dzięki niej mogą łączyć się ze sobą, wymieniać doświadczeniami i wspierać nawzajem w tej nierównej walce z wiatrakami.
Chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat? Zajrzyj do zakładki Kontakt i skorzystaj z formularza kontaktu. Dzięki temu będę mogła odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania.